Kary umowne – wymagalność roszczenia o zapłatę kary umownej

W obrocie prawnym, szczególnie w relacjach pomiędzy stronami umów o roboty budowlane pojawia się praktyczny problem wymagalności kar umownych. Problem ten ma o tyle doniosłe znaczenie, że wielokroć instytucja kar umownych jest elementem, który wpływa na obniżenie wynagrodzenia z tytułu realizacji umowy. Dzieje się tak zazwyczaj, gdy dochodzi do potrącenia kar umownych z kwotą wynagrodzenia określonego w umowie. Okazuje się bowiem, że po takim zabiegu wynagrodzenie jest znacznie obniżone.

Wymagalność roszczenia, tzn. prawna możliwość domagania się zaspokojenia przez jedna ze stron od drugiej strony nie została w prawie cywilnym zdefiniowana. Początek wymagalności roszczenia nie daje się formułować w regule ogólnej, ponieważ dla różnych stosunków prawnych i dla różnych roszczeń może być zróżnicowany. Jeżeli strony umowy nie ustaliły terminu zapłaty kary umownej zobowiązanie z tego tytułu ma charakter bezterminowy. Roszczenia wynikające z kar umownych nie stają się jednak wymagalne z chwilą powstania tych zobowiązań. Zarówno wymagalność roszczeń wynikających z zobowiązań bezterminowych, tzn. taki gdzie nie określono terminu płatności, jak i początek biegu przedawnienia tych roszczeń należy określać przy uwzględnieniu art. 455 k.c. To oznacza, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

W związku z tym można przyjąć, że roszczenie wynikające z zobowiązania bezterminowego, obejmującego zapłatę kary umownej, staje się wymagalne w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie. Oznacza to zatem, że jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego ( wierzyciela ), bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Prawna możliwość żądania spełnienia świadczenia od dłużnika powstaje po stronie wierzyciela z chwilą, kiedy ma on obiektywną możliwość uzyskania wiedzy o naruszeniu postanowień umowy, do których odnosi się kara umowna.

Użyty w art. 455 k.c. termin „niezwłocznie” nie należy utożsamiać z terminem natychmiastowym, termin „niezwłocznie” oznacza bowiem termin realny, uwzględniający okoliczności miejsca i czasu, a także miarę staranności jakiej można się spodziewać od danego podmiotu lub osoby w stosunkach danego rodzaju. Znaczenie oczywiście mają w tym względzie także zwyczaje oraz zasady współżycia społecznego.

Omawiany problem ma doniosłe znaczenie praktyczne także wtedy, gdy okaże się, że wierzyciel który domaga zapłaty z tytułu wynagrodzenia, przelał swą wierzytelność na rzecz innego podmiotu ( cesja wierzytelności ), a dłużnik kwestie kar umownych podnosi dopiero wobec nowego wierzyciela zgłaszając je do potrącenia ( do tej pory milczał w przedmiocie kar umownych ). Okazuje się zatem, że takiego zarzutu potrącenia nie może wykonać skutecznie ponieważ po pierwsze kary nie stały się wymagalne ( brak ustalonego terminu płatności ze względu na brak wezwania ), a po drugie dłużnik nie może potrącić wierzytelności, gdy wierzytelność przysługująca względem zbywcy ( pierwotnego wierzyciela ) stała się wymagalna później niż wierzytelność będąca przedmiotem przelewu (art. 513 § 2 kc). Tak się dzieje, gdy dłuznik dopiero po przelewie wierzytelności zabiera się za wezwanie do zapłaty kar umownych, czego do tej pory nie zrobił.